Nie oceniaj książki po okładce.Stuprocentowa prawda. Dawno nie wciągnęła mnie tak powieść, chyba ostatnią był Wiedźmin. Zastępy Anielskie Kossakowskiej miałyby spore szanse, ale są za krótkie na razie. Kocham sześciusetstronnicowe tomiszcza, a im więcej ich tym lepiej, bo mam pewność, że autor poświęcił czas wszystkiemu co rzeczywiście istotne.Jeśli ktoś dotarł do tego momentu powiem mu coś konkretnie o tytule: spodoba się miłośnikom wielowątkowych fantasy o imperium, wojnie, walce o władzę i utarczkach z bogami. Pan bibliotekarz powiedział mi, że jest 10 tomów - już nie mogę się doczekać!